
7 sposobów na natłok myśli przed snem.

Natłok myśli przed snem…Znasz to?
Kładziesz się spać i…. tysiące myśli kłębią się w Twojej głowie.
Myśli powodujące niepokój, rozedrganie. Myśli zapętlające się, ciągnące jedna drugą, świdrujące.
Przewracasz się z boku na bok. Czas leci. Nie zasypiasz.
Starasz się je odpędzić, rozproszyć. Myśleć o czymś innym, przyjemnym. Nic z tego.
Wracają, jak bumerang.
Im dłużej to trwa, tym bardziej się denerwujesz. Przecież powinnaś już spać. Jutro rano trzeba wstać. Przed Tobą cały dzień wypełniony obowiązkami, a Ty nadal nie możesz zasnąć.
Im bardziej skupiasz się na tym, by zasnąć, tym bardziej jesteś daleka od snu.
Odnajdujesz w tym siebie?
Ja znam to doskonale.
W momentach zwiększonego stresu, dużej ilości zadań, które ledwo ogarniałam, wieczorami, gdy zdawałam sobie sprawę z tego, ile jeszcze mam do zrobienia, spokojne zaśnięcie graniczyło z cudem.
Jak sobie z tym radzić? Co zrobić, by na czas snu odłożyć sprawy dnia, by móc spokojnie zregenerować organizm i z nowymi siłami wejść w kolejny dzień?
Po pierwsze ZAPOBIEGAJ.
Ja wiem, kiedy takie sytuacje mogą mieć miejsce, i wtedy szczególną wagę przywiązuję do ZAPOBIEGANIA.
- Co najmniej na godzinę przed snem nie oglądam telewizji, nie korzystam z komputera, tableta, smartfona. Nie odczytuję maili i powiadomień. To mój czas na wyciszenie.
Korzystanie z w/w urządzeń, poza emitowanym niebieskim światłem, które zakłóca wydzielanie melatoniny odpowiedzialnej za prawidłowy przebieg snu, daje dużą szanse na to, że napotkam tam informacje, które nie wpłyną korzystnie na moje wyciszenie, a zadziałają wręcz przeciwnie.
Więc z nich nie korzystam.
Zapisuję to, czego nie udało mi się zrobić dzisiaj wraz z planami, kiedy to zrobię.
Wszystko – sprawy zawodowe i prywatne.
To specjalny zestaw ćwiczeń relaksujący po całym dniu, wyciszający i przygotowujący do snu.
Wystarczy wpisać hasło w youtube i cieszyć się wieczornym relaksem.
Wystarczy dolać do wanny kilka kropel paczuli, olejku ylang-ylang bądź też olejku sandałowego. Wystarczy około 10 kropli jednego z nich, by kąpiel stała się rozkoszą dla zmysłów i doskonałym usypiaczem.
Możesz również nasączyć olejkami chusteczkę i włożyć ją pod poduszkę. Chusteczkę, lub inny kawałek tkaniny, nasącz dziesięcioma kroplami olejku z rumianku, pięcioma kroplami olejku z szałwii muszkatołowej i pięcioma kroplami olejku z bergamotki.
Na mnie medytacja oddechu działa bardzo wyciszająco, spróbuj i Ty.
TUTAJ możesz pobrać plik audio z kierowaną medytacją oddechu.
A co jeśli nie udało mi się zrobić nic z powyższej listy, albo udało się, a nadal nie mogę zasnąć, bo natrętne myśli ciągle krążą w mojej głowie?
Przy łóżku zawsze trzymam notanik i ołówek.
Często nawet nie zapalam światła tylko NOTUJĘ, NOTUJE, NOTUJĘ. Kładę się, męczące myśli wracają, ja zapisuję. Jak leci. Jedna za drugą. Notuję do momentu, gdy spokojnie zasypiam, a wszystko, co nie dawało mi zasnąć, leży spokojnie obok mnie, w moim notatniku. Do zapisanych notatek mogę wrócić rankiem, gdy będę chciała. Zasypiam spokojna, że nic mi nie umknie.
TO DZIAŁA.
To sposób mojej babci. Gdy nie mogłam zasnąć przychodziła do mnie z kubeczkiem ciepłego mleka, który wypijałam i….. zasypiałam.
Ta metoda pomaga mi również, gdy jestem dorosła. I nie przestałam tego robić nawet w momencie, gdy przeczytałam, że to mit i działa jak placebo.
I co z tego, skoro działa?