
Czasami nie wiem.
Nie wiem, w którą stronę pójść, nie wiem co będzie jutro, nie wiem, czy obrana przeze mnie droga jest tą słuszną.
Nie znam odpowiedzi na pojawiające się pytania, nie wiem, czy zrobić to czy tamto, nie wiem, czy w ogóle coś zrobić….
Czekam…
#niewiem
Kiedyś #niewiem było dla mnie czarnym miejscem, w którym nie lubiłam przebywać zbyt długo. Stan #niewiem frustrował mnie niesamowicie. Czym prędzej uciekałam z niego, znajdując jakiekolwiek odpowiedzi, byleby nie doświadczać dyskomfortu niewiedzy.
Musiałam wiedzieć dla siebie, musiałam wiedzieć dla innych.
Dzisiaj #niewiem wzbudza we mnie ciekawość. Pozwalam sobie na bycie z nim i czekanie, aż nadejdzie odpowiedź.
Czasami trwa to krócej, czasami dłużej.
Są też takie zagadnienia, na które odpowiedzi nie mam do teraz. Wierzę, że przyjdą. W swoim, odpowiednim czasie.
Z zaciekawieniem przyglądam się swojemu #niewiem.
Oglądam je z różnych stron. I przede wszystkim czuję. Głęboko w sobie. Tam jest #niewiem i tam jest na nie odpowiedź. We mnie.
Pozdrawiam Was ciepło
L